Skończyły się wakacje, dzieci wracają do szkoły...
Dla wielu z nas - dorosłych - paradoksalnie jest to dobra informacja... Wakacje są długie (dzieci sądzą co prawda inaczej...), znacznie dłuższe niż nasze urlopy, dlatego lato często jest dla nas czasem intensywnym i nawet nieco szalonym, bo nie wiadomo, jak to wszystko połapać, gdy pociechy cały dzień mają wolny...
Codzienna rutyna staje na głowie i często jest tak, że z końcem sierpnia z ulgą przyjmujemy fakt, że teraz już wszystko będzie normalnie poukładane. Może bez atrakcji, ale za to spokojniej i w stoim rytmie...
Jeśli mieszkamy w mieście i szkoła jest blisko, to nie musimy myśleć o tym, kto nasze dzieci odprowadzi do szkoły. A przecież... mogłoby być tak, że szkoła jest daleko. Że trzeba wstać godzinę wcześniej, żeby je do niej zawieźć i być z powrotem na tyle wcześnie, żeby je odebrać.
Czy w takim wypadku też czulibyśmy ulgę, że wakacje się kończą? A może wręcz przeciwnie - oznaczałoby to, że kołowrót się dopiero zacznie, bo przecież poza odebraniem dzieci ze szkoły trzeba jeszcze zrobić zakupy, ogarnąć dom, coś załatwić - po prostu żyć... A po szkole często są jakieś zajęcia pozalekcyjne, czy to sport, nauka języka, czy jakiś instrument muzyczny... Tak, dobrze jest, gdy szkoła jest w pobliżu. Wtedy jest po prostu łatwiej...
Dlatego wybierając miejsce do życia, warto wziąć pod uwagę gdzie jest szkoła. Jeśli mieszkasz przy ul. Bytomska 20 w Czeladzi - to w odległości nie większej niż 13 minut spacerem masz do wyboru trzy szkoły. A jeśli pójdziesz trochę dalej - kolejne kilka. Jesteś w centrum. Wszędzie masz blisko.